Bagan to miasto, które w latach 1044-1287 było starożytną stolicą Królestwa Paganu, czyli Pierwszego Imperium Birmańskiego. Będąc w Mjanmie warto mieć w planach zwiedzanie Bagan i zachwycić się jego magią. Przyjechaliśmy tu bezpośrednio z Yangon, autobusem nocnym za 15,5 tys. MMK/os., czyli około 42 zł. Jak się okazało – autobus przyjechał trochę wcześniej niż to było planowane, dlatego wysiedliśmy na dworcu w Bagan o… 4 rano. 😀 Stwierdziliśmy, że skoro mamy cały dzień, a do hostelu nie wiadomo czy nas o tej godzinie wpuszczą – zrobimy sobie spacer. Było dość chłodno, ale dzięki temu orzeźwiająco. Z dworca do naszego hostelu szliśmy około godziny. Po drodze zatrzymał nas nocny strażnik – trzeba kupić bilet na wstęp do Bagan, który kosztuje 25 tys. MMK/os. (ok. 70 zł). Mieliśmy przy sobie bilet papierowy z QR kodem, ale na wszelki wypadek zrobiliśmy też jego zdjęcie. 😉
Gdzie spać w Bagan?
My zdecydowanie polecamy Jasmine Villa Family Hostel, w którym wynajęliśmy niewielki pokój z łóżkiem piętrowym i łazienką na dworze. 😀 Mimo że brzmi nieciekawie, to było naprawdę wygodnie i bezproblemowo. Cena za pokój – 17 tys. MMK/doba (ok. 45 zł). Oczywiście jak w każdym hostelu w okolicy można było wypożyczyć skuter, żeby zwiedzić Bagan. Jest też opcja wypożyczenia roweru (choć nie wiem czy akurat w tym hostelu były), ale nie polecamy. Spotkaliśmy po drodze kilku takich śmiałków, ale po ich minach wiedzieliśmy, że musiała to być katorga. Upał daje się we znaki, a żeby zobaczyć jak najwięcej świątyń warto dołożyć parę groszy do wypożyczenia skutera. W naszym hostelu wypożyczenie kosztowało zaledwie 6 tys. MMK/dzień, czyli ok. 17 zł. Co ciekawe, w Bagan są same skutery elektryczne, więc nie trzeba tankować. 🙂 Nie ma problemu z wynajęciem skutera ok. 5.30 rano – nasza gospodyni sama zaproponowała, by jechać zobaczyć wschód słońca. Pomimo zmęczenia nie wahaliśmy się ani chwili! 🙂 „Przedstawienie” trwało ok. 1,5 h razem z oczekiwaniem na wschód słońca i jego podziwianiem.
PS. Koniecznie załóżcie długie spodnie i bluzę/kurtkę, bo nad ranem temperatura wynosiła zaledwie kilkanaście stopni i nieźle zmarzliśmy. 😀
Pojechaliśmy na polecany przez miejscowych „view sunrise” (tak też nazywa się na mapach Google), ale było tam za dużo turystów, szczególnie Chińczyków wchodzących bez pardonu w kadr. Jeśli będziecie w Bagan polecamy jednak wybrać inne miejsce na podziwianie wschodu słońca. Poniżej backstage i moja mina wyrażająca więcej niż tysiąc słów… 😀
Zwiedzanie Bagan
Ciężko stwierdzić, czy jest coś takiego jak plan zwiedzania Bagan. Najlepiej po prostu się… gubić. 🙂 Wg wikipedii miasto liczy ponad 2 tysiące obiektów sakralnych: buddyjskich pagód, świątyń, klasztorów, stup etc. Jest co zobaczyć na ponad 100 m²! Na początku zatrzymywaliśmy się prawie co chwilę, by przyjrzeć się z bliska budowlom i zajrzeć do ich wnętrza. Jednak z czasem zaczynały się nam wydawać bardzo do siebie podobne (i tak zresztą jest), więc zaczęliśmy wybierać te, które bardziej się wyróżniały. Krążyliśmy więc pomiędzy świątyniami, odpoczywając, patrząc, myśląc, bez pośpiechu… 🙂 Gdzie atrakcje, tam turyści, a gdzie turyści – tam stragany z pamiątkami, ciuchami i przekupkami. Jest tego całe mnóstwo w Bagan; można kupić ładne, kolorowe ubrania, pamiątki, magnesy, figurki itd. Ja kupiłam sobie długie, przewiewne spodnie za całe 5 tys. MMK (ok. 13 zł). 😀
Ceny w Bagan
Wbrew pozorom nie są horrendalne, choć to turystyczne miejsce. Nie można powiedzieć, że nasz (cebulowy) portfel tam ucierpiał. Poniżej przykładowe ceny, gdzie 1 tys. MMK = 2,70 zł:
- streetfood kosztuje ok. 1,5-2 tys. MMK; restauracjach ceny są oczywiście wyższe, jakieś 2,5-4 tys. MMK za danie,
- smoothie z papai 1,5 tys. MMK,
- butelka dużej wody 500 MMK,
- kiść małych bananów 500 MMK,
- ciuchy – wzorzaste spódnice, sukienki, spodnie 4-10 tys. MMK,
- drobne pamiątki takie jak magnesy, obrazki, bransoletki itp. 1-4 tys. MMK,
- wynajęcie skutera elektrycznego – 6 tys. MMK/doba,
- najtańsze hostele kosztowały od 17-20 tys. MMK/noc.
Jak widać, jest nawet taniej niż w Tajlandii. Do tego można się śmiało potargować, Azjaci są na to w pełni przygotowani. 😉
Niskie ceny, piękne widoki i życzliwi ludzie – taki wyjazd musi się udać! Zdecydowalibyście się na zwiedzanie Bagan na skuterze? Mamy nadzieję, że tak. 🙂 Zapraszamy też do obejrzenia naszego filmu z Bagan, na kanale na YouTube, byście mogli poczuć ten klimat. 🙂